Załoga reprezentuje bowiem taki kraj Jedda, który wraz ze Skrzypulec wygrał formułę otwartą regat, a mistrzami Polski zostali Mateusz Jura i Bartosz Chroł (AZS SGH Warszawa). Kolejne miejsca w krajowym championacie w gronie 34 załóg z sześciu państw zajęli Przemysław Zagórski i Michał Olko (YK Stal Gdynia) oraz Dominik Ostrowski i Jakub Folczak (SWOS Warszawa).

W kończących 18. edycję Volvo Gdynia Sailing Days zmaganiach mistrzyni świata w klasie 470 oraz jej 54-letni niemiecki załogant nie mieli sobie równych. Ten duet wygrał dziewięć z 10 wyścigów, a z udziału w ostatnim zrezygnował.

- On i tak niczego by nie zmienił, bo nikt nie mógł nam odebrać zwycięstwa. Poza tym Holger musiał wyruszyć dzisiaj do Kilonii, a przed wyjazdem trzeba przygotować łódkę oraz zapakować sprzęt i dlatego zdecydowaliśmy się szybciej wrócić na brzeg. W dodatku w niedzielę wiatru nie było za wiele, zatem większej frajdy z żeglowania także nie mieliśmy. Z kolei w piątek i sobotę rywalizowaliśmy w trudnych, prawdziwie męskich warunkach, przy silnym wietrze oraz wysokiej, odbijającej się od falochronu fali – powiedziała Agnieszka.

Po zawodach 28-letnia sterniczka SEJK Pogoń Szczecin wybrała się z Irminą Mrózek Gliszczynską (ChKŻ Chojnice), z którą zdobyła mistrzostwo świata w klasie 470, na zgrupowanie do Włoch nad jezioro Garda.