Jeszcze kilka lat temu skompletowanie szkolnej wyprawki polegało na zakupie plecaka, zeszytów oraz podręczników wskazanych przez nauczyciela. Teraz przygotowanie zestawu na 1. dzień września sprowadza się do wizyty w sklepie z elektroniką. Dzieci domagają się smartfonów, tabletów, laptopów. Nic dziwnego - w końcu obcują z nimi na co dzień. To dla nich sposób na poznawanie świata i poszerzanie swojej wiedzy. Najczęściej to właśnie w internetowych wyszukiwarkach sprawdzają szczegóły tematu, który ich zaintrygował. Internet stał się również nieodłączną pomocą w odrabianiu lekcji. Nikt nie przesiaduje już godzinami w bibliotekach. Nic dziwnego, że szkoły zaczynają dostrzegać tę tendencję i starają się do niej dopasować. Doskonale zdają sobie sprawę, że globus czy kreda to za mało, aby przeprowadzić lekcję, która zaangażuje dzieci.