ZwalczNude - i tańcz!

Od jakiegoś czasu obiecuję sobie, że zapiszę się na taniec brzucha. Byłam kiedyś na jednej lekcji - i spodobało mi się, tylko, że w sali był straszny upał i nie dało się skupić na tańcu.
Jednak w końcu się zmobilizowałam, zapisałam do grupy początkującej i poszłam na pierwsze zajęcia.

Szkoła FEN, do której się zapisałam jest nowa. Niestety moja pierwsza myśl - pomyliłam zajęcia - miały być pierwsze, a obok stoi dziewczyna ubrana w krótką bluzkę, z gołym brzuchem, widać że już tańczyła. Okazało się, że to nasza instruktorka.

Sale są tam klimatyzowane, co bardzo pomaga przy wysiłku fizycznym, do tego duże, każda z uczestniczek kursu miała wystarczającą przestrzeń do swobodnego tańca. Nasza instruktorka zaczęła od kilku słów o tańcu, a potem wyjaśniła, na czym będą polegać kolejne ćwiczenia z rozgrzewki. Powiem Wam, że jako niegdyś stały bywalec kursów tańca - to był szok! Dzisiaj każdy, kto przeszedł przez wstępną weryfikację you can dance, uczy tańca, choć sam nie ma pojęcia o ciele i jak wytłumaczyć, jak z niego korzystać w tańcu. A tu pełne zaskoczenie: nasza instruktora jest naprawdę profesjonalistką! Od razu poczułam się lepiej na tych zajęciach - wiedziałam, że jesteśmy w dobrych rękach.

Po rozgrzewce zaczęłyśmy uczyć się podstawowych kroków i kolejne zaskoczenie - nasza instruktorka jest doktorantką arabistyki i zna kulturę arabską od podszewki. Dzięki temu oprócz tańca mogłyśmy też poznać kilka ciekawostek.

Na koniec dodam tylko, że to było w szkole tańca FEN - bo takie miejsca trzeba sobie polecać, prawda? A nasza instruktorka to Asia - serdecznie Wam polecam!