Wpis należy do
przejmij wpis »
użytkownika: AtomyPR |
Energa Solo Amazon Expedition
niewyobrażalna próba Marcina Gienieczko z siłami natury, uwieczniona dzięki najlepszej technologii
Adres:AtomyPRTrószyńskiego 5, 01-693 Warszawa tel.: 881 692 178 Opis firmy
Energa Solo Amazon Expedition
niewyobrażalna próba Marcina Gienieczko z siłami natury, uwieczniona dzięki najlepszej technologii Nieprzerwanie od 17tego maja trwają zmagania w pokonywaniu kolejnych etapów wyprawy po rekord Guinnessa. Całą wyprawę, Marcin Gienieczko, dokumentuje dzięki wsparciu marki K-Consult i Sigma ProCentrum, które walczą razem z nim. Tysiące kilometrów, ogromny wysiłek i stres Zaplanowana trasa to 750 km jazdy rowerem, 6000 tysięcy km w canoe i 100 km biegu, wszystko w upale i stresie, związanym z wrogim nastawieniem mieszkańców. Marcin Gienieczko przejechał już trasę rowerową, podczas której pokonał kręte drogi w Andach i dotarł na szczyt położony 4750 m n.p.m. Uniknąć strzałów, pokonując wiry rzeczne Kolejny etap to pokonanie Amazonki w canoe. Po południu 31go maja Gienieczko rozpoczął spływ, podczas którego towarzyszył mu Gadiel „Cho” Sanchez Riviera. ,,Cho” to peruwiański ekspert w przemierzaniu dżungli - człowiek, który jako pierwszy na świecie pieszo pokonał trasę wzdłuż Amazonki. Ta część wyprawy, jak przypuszczano, okazała się bardzo trudna. Przed wyjazdem z San Francisco podróżnik powiedział, że będzie to najbardziej niebezpieczny i stresujący miesiąc jego życia - nie mylił się. Mężczyźni nieustannie walczyli z wirami rzecznymi. “Czasami rzeka porywała nasze canoe w taki wir, że łódka kręciła się jak w pralce. Raz obróciło nas 4 razy, nabraliśmy wody, wszystko było zanurzone, tylko dziób był na powierzchni”- relacjonuje podróżnik. Następnie Gienieczko, wraz z towarzyszem, musiał stawić czoła Indianom Ashaninka, mieszkańcom amazońskiej wioski, którzy oddali do nich 3 strzały. Na szczęście udało im się wyjść z opresji, pokazując pozwolenie z Satipo, jednej z prowincji tworzącej region Junin w Peru. Niezbędne dokumenty, otrzymane od wodza tamtejszej społeczności, pozwoliły na kontynuowanie podróży. W dalszej części wyprawy kompani doświadczyli kontroli wojska, pod kątem przewożenia narkotyków. Po przeszukaniu ekwipunku dopłynęli do Atalya pokonując łącznie 405 km. Miło przywitany w Atalya, Gienieczko, zbierał siły przed następnymi zmaganiami. K-Consult i Sigma ProCentrum wsparciem w drodze do sukcesu Podróżnik pokonuje nie tylko granice szerokości geograficznych, ale przede wszystkim granice wytrzymałości. W pokonywaniu tych granic nieustannie towarzyszą mu obiektywy Sigma, które pozwalają Marcinowi Gienieczko uwiecznić chwile grozy i radości. Pokonać każdą przeszkodę i własne słabości Trudne warunki to wyzwanie dla podróżnika i sprzętu, którym dysponuje. K-Consult udostępniło profesjonalny sprzęt w pełni wspierając jego niezwykłą podróż. Fotorelacja pozwoli, nie tylko, przybliżyć te ekstremalne wydarzenia, tym, którzy nigdy ich nie doświadczą, ale będzie też przypominała Marcinowi każdy szczegół wyprawy. Kategorie powiązane z wpisem |